Przed Wami Miss May I "Monument" wersja deluxe. Piękne dwu płytowe wydanie, digipack. Opakowanie o grubej gramaturze, z płytami umocowanymi tak jak w cd case'ach. Powiem szczerze, że nie lubię wydań kilkupłytowych z "kieszonkami" - najlepsza droga do porysowania i macania paluchami spodu płyty. Okładka przykuwa uwagę - lew w makabrycznej, krwisto-zgniłej, abstrakcyjnej dżungli. Kompozycja okładki rozciąga się na tył opakowania gdzie w splątanej grzywie czytamy listę utworów napisaną tradycyjną, czytelną czcionką. W środku natomiast nocne krajobrazy, jednakże utrzymane w bordowo-zielonkawej kolorystyce. Płyty oczywiście tłoczone - niebieskie lwy wyraźnie odcinają się od reszty. Tutaj zabawa w odkrywanie tajników digipacaka się nie kończy bowiem po wyjęciu płyty naszym oczom ukazuje się mroczne zamczysko, wpasowujące się w przyjętą tematykę całej płyty.
Miss May I to klasyczny metalcore jednakże wyróżnia ich bardzo intensywna sekcja perkusyjna i długie melodyjne riffy. Momentami podobny do As I Lay Dying jednak trzeba przyzna, że to dobry wzorzec. Poniżej kawałek, dzięki któremu usłyszałem o tym zespole:
Sympatyczne darcie ryja ;). Niemniej ja nie o tym, chciałem się bowiem użalać - dlaczego większość moich ulubionych zespołów nie wydaje tak ładnie płyt? ;(
OdpowiedzUsuńNo i mógłbyś coś więcej pisać o samych kapelach, które wrzucasz, choć wiem, że nie taki masz zamysł bloga$$ka.
Wiesz ja specjalnie wybieram te ciekawsze wydania :)
OdpowiedzUsuńOczywiście jestem otwarty na sugestie czytelników więc będę pisał nieco więcej o samych zespołach :)