czwartek, 14 marca 2013

Orden Ogan - To the End

Kolejny wpis, kolejna ciekawostka.

Tym razem niemiecki power metal. Wydanie klasyczne - plastikowy CD-case z wsuwaną wkładką i tłoczoną płytą. Uwagę natomiast przykuwa tematyka albumu. Całość utrzymana jest w klimacie, tutaj moje autorskie określenie, ice-fantasy. Niewątpliwie chłopaki z zespołu zainteresowali się mitologią nordycką i łącząc to z odrobiną dobrej fantastyki stworzyli (zamierzenie bądź nie) bardzo spójny concept album. Wkładka utrzymana w kolorystyce ciepłych odcieni niebieskiego i białego. Każda strona przyozdobiona zimowymi krajobrazami i zamarzniętymi twarzami członków zespołu a na okładce - tajemnicza postać z mroźnych krain.





Muzycznie to klasyczny power metal - nic dodać nic ująć. Fajne melodie, szybkie riffy gitarowe, mocna perkusja i charakterystyczny wokal. Nie brakuje też patosu i mityczno-legendarnych tekstów.

Poniżej energetyczny singiel promujący album. Swoją drogą klip do tego kawałka to w moim przekonaniu umiejętne połączenie metalu, cyberpunku i mrocznych realiów XIX wiecznego Londynu - trzeba przyznać niezły mix.:



A niech będzie - jeszcze piękna balladka o wiernych poddanych w Lodowym Królestwie:



2 komentarze:

  1. Całkiem ciekawa kolekcja. Ciągnie się daleko za zdjęcie czy nie?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest mniej więcej 1/3 mojej kolekcji :) W sumie mam zapełnione niemalże 3 półki :)

    OdpowiedzUsuń